Historia klubu modelarskiego "Skorpion"

Klub modelarski „Skorpion” działający w Wołowskim Ośrodku Kultury formalnie został zarejestrowany przez Zarząd Wojewódzki Ligi Obrony Kraju we Wrocławiu pod nr. WR-72 w dniu 15.09.1978r. W tym czasie nadzór nad działalnością modelarską prowadził wspaniały człowiek Pan Marian Radecki, na którym można było polegać praktycznie w każdej sytuacji. Naprawdę jednak pracownia modelarska powstała na początku lat 60-tych, a jej założycielem był Kazimierz Berdowski.

Pracownia przez te wszystkie lata z różnych względów wielokrotnie zmieniała lokal, aby ponownie powrócić do źródła, jakim jest Wołowski Ośrodek Kultury. Jako ciekawostkę podam fakt, że w nr. 6/2008 „Modelarza” są rysunki szybowca ABC. Taki szybowiec był w naszym klubie. Po prostu któregoś dnia rozradowany Kazik przywozi ten szybowiec z Wrocławia na samochodzie ciężarowym marki Lublin. Szybowiec był rozłożony i nie było odważnego do jego składania. Co się z tym szybowcem stało teraz jest trudno powiedzieć.

W modelarni budowano różne modele. W zasadzie nie powodziło się najlepiej, ale to były wesołe czasy. Loty szybowców i modeli z napędem spalinowym budziły powszechną sensację (wszystko to było z przydziału). Szczególną wesołość budziło trafienie w ziemię. Wielu to zaliczyło i zalicza do dzisiaj. W tamtych czasach takiego „bohatera” pamiętano latami.

Do bodaj lat 80 – tych było naprawdę fajnie. Otrzymaliśmy kompletne wyposażenie modelarni. Były modele, materiały i wszechstronna pomoc od różnych instytucji. O wszystko dbał LOK. Czy ktoś pamięta zawody modelarskie tzw. „Strefę zachód” organizowane na Golinie?

Klub od początku był nastawiony na szkolenie podstawowe. Przychodziło wielu – zostawało niewielu. Zaczęliśmy uczestniczyć w konkursach „Małego Modelarza” zdobywaliśmy medale i dyplomy. Budowano coraz lepsze modele. Prawdziwy rozkwit nastąpił z chwilą pojawienia się nowych polskich wydawców modeli kartonowych. Praktycznie nie ma zawodów, z których czegoś nie przywozimy. Nie potrzeba zbyt wiele, aby zbudować efektowny model, a przy okazji czegoś się nauczyć. Pracownia znajduje się dokładnie w tym samym miejscu, w którym „startowała” w latach 60-tych.

 W zajęciach uczestniczy przeciętnie w ciągu roku 15-20 osób. Po roku zostaje 2-3 modelarzy, w których warto inwestować. To właśnie oni zostają na lata filarami klubu. Z uwagi na koszty nie jesteśmy w stanie jeździć na zawody do odległych miejscowości, tym bardziej że pieniędzy na działalność Ośrodka Kultury z roku na rok jest coraz mniej. To się kiedyś zemści, bo po co hasła dbałości o dzieci i młodzież skoro za nimi nic nie ma.

Zajęcia w klubie pomimo powszechnej komercjalizacji były i są bezpłatne.

Wielu uczestników zajęć ukończyła różnorodne studia wyższe np. Politechnikę Wrocławską, Szkoły Morskie, Akademie Marynarki Wojennej czy też Dęblin. To cieszy i pokazuje, że prowadzenie tej pracy ma sens i warto to czynić.

  • artykul_2003
  • artykul_skorpion
  • konkurs_wschowa
  • olesnica_2002
  • wolow_2000
  • wolow_2000_1
  • wywiad_j_grudniewski_2006
  • wywiad_p_hodun_2008

DESIGN BY WEB-KOMP